Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna www.wiewiorki.fora.pl
Specjalistyczne forum o wiewiórkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy to hibernacja czy... ? pomocy !!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
allblacks
Nowy użytkownik


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie, 26 Wrz 2010, 17:24    Temat postu: czy to hibernacja czy... ? pomocy !!!

Witam
Mój Edzio od wczoraj bardzo dziwnie się zachowuje.
Wzięłam go wczoraj zaspanego z klatki- wiec nic nie wzbudziło zbytnio moim podejrzeń poza tym iż zdziwiona byłam że przespał na mnie ponad godzinkę. A że było późno włożyłam go z powrotem do klatki i spał dalej.
Dziś chciałam by trochę pochodził w słoneczku na balkonie. Wyciągałam go z klatki równie zaspanego. Oczka otwierał główką ruszał, szukał miejsca do spania wciskając się pod pachę.
Gdy wypuściłam go na balkon zaczął się dziwnie czołgać- tak jakby miał niedowład tylnych łapek- po czym przeszedł czołgając się jakiś metr i wciśnięty w kąt poszedł spać dalej.
Wzięłam go na ręce- przewrócił się na plecy i okazał mi zęby po czym znowu jakby szedł spać. Zamykał oczka.
Włożyłam go z powrotem do klatki i nie wiem co mu.
Żaden weterynarz w niedziele u nas nie dostępny( dranie łikendowe). W zoo albo nikt nie odbiera, albo opiekunów susełka nie ma, albo wiedzą że tylko śpią nasze polskie i tyle- zachowań przy rozbudzaniu nie znają.
Pół polski obdzwoniłam- pomocy bo nie wiem co jest z Edziem.
Czy to normalne?
Czy to hibernacja?
... ale przecież otwiera oczka. Kręci główką. Futerko ma chłodne to fakt- ale reaguje jak się go bierze na ręce- tyle że dalej idzie spać.
POMOCY BŁAGAM ;(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
allblacks
Nowy użytkownik


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 8:55    Temat postu: cd

całą noc czuwałam- wyglądał tak jakby spał.
doczołgał się by napić się wody i spał dalej.
Rano pozycja jego była dość rozpłaszczona- jak jedna z pozycji do snu. Sztywny. Zimny.

Nie ma jakiegoś dziwnego grymasu- tylko jak w śnie.
Czy to hibernacja ?
Jak to sprawdzić?
Jak go rozbudzić?
jak się zachowuje susełek po rozbudzeniu?

Dziś załatwiam farelki bo nagrzać bardziej w pokoju- czy to wystarczy?
Czy brać go na ręcę?
pomocy bo jestem bliska zawału


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 11:10    Temat postu:

nie znam sie za bardzo na susłach ale wiem ze burunduki zapadają w hibernacje. a ze zima się zbliża wiec możne i Twojego Edzia to dopadło. co do burunduków czytałam ze trzeba pilnować by raz na 3 dni wstały poszły sie napić i zjeść jesli same tego nie robia. z praktyki moge powiedzieć tylko tyle ze kiedyś wybudziłam Achiego ze snu to jako, ze jeszcze nie był wtedy jeszcze na wysokim etapie oswojenia, pierwsza jego mysl to ucieczka ale jak na niego zrobił to dosc powoli i biegl szlaczkiem jak pijany i obijal sie o wszystko po drodze. dobiegł do klatki schował sie w domq i poszedł dalej spać. jak sie martwisz ze możne byc chory moze daj mu jakies witaminki?gdzieś czytałam ze czasem burunduka daje sie troszkę oleju z wiesiołka jak są chore. nie jestem pewna ale może spróbuj na wszelki wypadek kilka kropel wylać na jedzenie.
3mam kciuki zeby jednak ktos bardziej kompetentny się szybko wypowiedział i żeby sie okazało że to nic powaznego Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
allblacks
Nowy użytkownik


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 11:50    Temat postu:

właśnie wróciłam od weterynarza
sama ... Sad
Edzio nie żyje
stwierdzono zgon Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tola
Doświadczona wiewiórka


Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 14:27    Temat postu:

naprawdę bardzo mi przykro, nie widziałam Twoich postów wcześniej - nie zaglądałam na forum .... czy wiadomo dlaczego umarł? ...
bardzo Ci współczuję ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
allblacks
Nowy użytkownik


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 18:10    Temat postu:

Edzio był zabrany z giełdy zoologicznej od kogoś kto miał w głębokim powazaniu istoty żywe . Za pośrednictwem sklep zabralam go do domku by stworzyć prawdziwy dom... na raptem miesiąc
W tym czasie nie okazywał żadnych oznak bolączek czy urazów . Wiec na dobra sprawę nie wiadomo czym spowodowane było jego odejście . Na sekcje się nie zgodzilam bo to i tak mu życia nie przywróci
Poszedł spać ze swoim ukochanymkocykiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 18:35    Temat postu:

uuu Sad wspolczuje Sad naprawde Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tola
Doświadczona wiewiórka


Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon, 27 Wrz 2010, 20:29    Temat postu:

bardzo, bardzo mi przykro ...
najważniejsze, że miał u Ciebie dobrze, miał spokój i czuł się bezpiecznie, zapewniłaś Edziowi kochany dom


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tola dnia Pon, 27 Wrz 2010, 20:41, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martzel
Zadomowiona wiewiórka


Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa/Bielsko-Biała

PostWysłany: Pią, 01 Paź 2010, 16:33    Temat postu:

Wyrazy współczucia Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kivi
Nowa wiewiórka


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Żywiec/Bielsko-Biała

PostWysłany: Pią, 01 Paź 2010, 16:42    Temat postu:

Tak strasznie mi przykro....Sad Jak czytałam opis zachowania twojego susełka, że bezwładnie się czołgał i oczka same mu się zamykały to przeszedł mnie dreszcz bo mój Rufus właśnie tak dzisiaj i wczoraj wygląda ;(( A to że twój zginął odczułam tak jakby to był mój susełek i moja wielka nadzieja w życie Rufiego zmalała. Jestem na skraju załamania nerwowego i wiem, że to i tak nic z tym co ty przeżywasz po stracie Edzia ;(...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karmazynka
Dorosła wiewiórka


Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Sob, 02 Paź 2010, 14:41    Temat postu:

bardzo mi przykro z utraty Twojego Edzia Sad wiem co to znaczy, więc tym bardziej czuję z Tobą empatię w takiej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drawersgon
Młoda wiewiórka


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: KRAKÓW

PostWysłany: Nie, 03 Paź 2010, 12:10    Temat postu:

Moje susły ,,takjagby'' się hibernują na niecałe 30dni. jest to okres zimowy. Hibernują się wtedy kiedy wyczują najzimniejszą temperature, nawet gdy w moim pokoju (tam gdzie i one są) jest gorąco. Ja się tym nieprzejmuje, poprostu śpią, a czasem wstają do jedzenia i picia i wyglądają jak by lunatykowały.

Przykro mi że Twój pupil nie żyje. T_T


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kivi
Nowa wiewiórka


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Żywiec/Bielsko-Biała

PostWysłany: Sob, 25 Gru 2010, 17:57    Temat postu: Pomocy ;(

Błagam napiszcie coś więcej o tyj hibernacji bo mój Rufus ma dokładni takie same objawy. Wzięłam go na ręce, myślałam, że zdechł, był zimny, nie ruszał się. Zrobiło mi się słabo i serce mnie zabolało,ale zobaczyłam, że jednak oddycha, bardzo wolno i lekko ale jednak oddycha!!! Chciałam go rozgrzać, położyłam go na sobie i powoli głaskałam jego zimne futerko. Mały zaczął otwierać powoli oczka. Strasznie się trząsł, z każdą minutą coraz bardziej. Po jakichś 30 minutach było już normalnie, przynajmniej tak mi się zdawało, bo nie mogłam sprawdzić czy chodzi bo ma złamany kręgosłup. leżał i patrzył tymi pięknymi czarnymi oczkami. jego nosek był nadal sino- fioletowy ale Rufi był już ciepły. W nocy już całkiem normalnie jadł i pił. Ale przed paroma minutami chciałam go wziąć na ręce,a on znowu to samo!!! Nie wiem co mam robić...mam pozwolić mu spać i go zostawić, czy przenieść bliżej grzejnika i za wszelką cenę go budzić??? Jak ma spać to błagam napiszcie jaką ma mieć temp, co ile ma jeść i takie tam... Strasznie się o niego martwię Sad I jeszcze ta historia Edzia...;(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tola
Doświadczona wiewiórka


Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon, 27 Gru 2010, 1:31    Temat postu:

spróbuj rozgrzewać Rufuska, daj więcej szmatek, niech sobie leży w ciepłym miejscu, dawaj mu pić do pyszczka (wodę), możesz go karmić gerberkami, czymkolwiek co będzie jadł, w takiej sytuacji nie ma się co zastanawiać czy mu zaszkodzi czy nie, niech je cokolwiek co lubi i ważne jest, żeby pił
nasz Pokrak hibernował przez 3h, w pokoju zrobiło się bardzo chłodno, Pok wyglądał jakby spał, nie mogliśmy go dobudzić ... przewracał oczkami, nie mógł ich otworzyć i przelewał nam się przez ręce - nie mieliśmy pojęcia co się dzieje .. położyliśmy go w transporterku, w szmatkach gdzie miał ciepło i po 10 minutach zaczął się ruszać
przeżycie dosyć szokujące, ale czasami nasze susły śpią jakby .. nie żyły, przelewają nam się przez ręce, takie dziwne uczucie ..
czy Twój Rufus ma złamany kręgosłup czy uszkodzony?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tola dnia Pon, 27 Gru 2010, 1:38, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kivi
Nowa wiewiórka


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Żywiec/Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon, 27 Gru 2010, 19:38    Temat postu:

Malutki się już obudził. Na początku mówili mi że jest uszkodzony, zrośnie się i będzie chodził. Ostatnio dowiedziałam się, że na zdjęciu widać odłamek złamanego kręgosłupa...Sad nikt mi już nie potrafi pomóc. Tyle opinii i każda inna, a Rufus nadal tylko się czołga. Pomimo codziennej "rehabilitacji" Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon, 27 Gru 2010, 19:46    Temat postu:

Mogę tylko współczuć temu biednemu zwierzakowi,że przez tyle miesięcy nikt nie chce skrócić jego cierpień i go uśpić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez akka dnia Pon, 27 Gru 2010, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tola
Doświadczona wiewiórka


Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto, 28 Gru 2010, 0:16    Temat postu:

zapytaj może lekarza czy Rufusek nie cierpi, czy będzie chodził .. czy Ty leczysz Rufuska w klinice w bielsku? Słyszałam, że tam jest dobra klinika dla zwierząt egzotycznych, to nie jest daleko od Ciebie, może wezwij lekarza do domu albo sama pojedź .. najważniejsze, żeby zwierzątko nie cierpiało ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto, 28 Gru 2010, 0:52    Temat postu:

Przecież to już ciagnie się 3 miesiące.W dziale "Choroby" w temacie"Urazy kręgosłupa"pisałaś o wypadku susła 1 pażdziernika.I od tamtej pory nie masz ani diagnozy ani poprawy jego zdrowia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kivi
Nowa wiewiórka


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Żywiec/Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto, 28 Gru 2010, 13:50    Temat postu:

Pisałam wam wszystko. Gdzie chodziłam do wetów, kiedy byłam w Bielsku, kiedy w Żywcu i ile razy. Pisałam o wszystkich zastrzykach, diagnozach, opiniach... Pisałam co się z nim dzieje, wiedzieliście kiedy było z nim lepiej, kiedy gorzej....Jak byście to przeczytali to nie musiałabym odpisywać na takie wypowiedzi jak twoje akka. śmiało, możesz mnie usunąć z tego forum, masz takie prawo.. Nie musisz mi pisać ile to już trwa. Ja to wszystko wiem! i nie wyobrażasz sobie co w tym czasie przeżywałam! Ale nie możesz pisać że nie ma żadnej poprawy jego zdrowia!!! Pisałam w jakim był strasznym stanie, jak nie pamiętasz to przeczytaj jeszcze raz. Był w stanie tak złym, że nie potraficie sobie tego wyobrazić! nie pozwolili mi go wtedy uśpić. Mówili, że będzie dobrze, że ma czucie, że ma ciepłe łapki, że wyzdrowieje. No i wyzdrowiał... sam się wypróżnia, nie piszczy, je, pije, bawi się. Jest zupełnie taki jak kiedyś z tym wyjątkiem, że nie chodzi. Ale żyje!!! To jest dla mnie najważniejsze! Nadal kocha naszego psa. Wspina się po nim, bawi się, goni go, chociaż się czołga to robi to tak, jakby taki się urodził, szybko, bez problemów. Rufus nie cierpi! Jego życie się zmieniło. Ale żyje.... Na świecie jest wiele zwierząt bez łapek, oczów, żyją po prostu inaczej, ale żyją i to jest najważniejsze. Nie, nie uśpię Rufuska!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
4ludzik4
Nowa wiewiórka


Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto, 28 Gru 2010, 14:03    Temat postu:

Masz rację kivi, jeśli zwierzak się nie męczy, ale próbuje i chce przystosować się do nowej sytuacji, to go nie usypiaj. Pozdrawiam i życzę Wam jak najlepiej!

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin