Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna www.wiewiorki.fora.pl
Specjalistyczne forum o wiewiórkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gryzienie i dziwne odgłosy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alojz
Nowy użytkownik


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią, 16 Paź 2009, 14:15    Temat postu: Gryzienie i dziwne odgłosy

chciałam jeszcze dodać że nasz wiewiórek strasznie teraz gryzie przegryzł mi paznokieć, syna ugryzł w szyję a o palcach rąk i nóg to lepiej nie wspominać no i od jakiegoś tygodnia po całych dniach piszczy to zn. daje odgłosy skrzypienia to też dziwne anka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorotix
Młoda wiewiórka


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wrocław

PostWysłany: Pią, 16 Paź 2009, 16:46    Temat postu:

mi już wiele osób radziło cierpliwość i przeczekanie zimowej agresji- dziś np. wiewiórek był grzeczny i spokojny i nagle coś mu odbiło i siedząc na ramieniu mojego chłopaka skoczył i ugryzł go w brodę- myślę że część zachowań (niestety nie wszystkie) da się przewidzieć lub wytłumaczyć- wg mnie ugryzł, bo Bartek coś mówił, tak samo jak atakuje rękę gdy poruszam palcami a on jest zdenerwowany- poza tym zauważyłam że potrafi ugryźć gdy schowa sobie gdzieś jedzenie w pokoju i ktoś wg niego siedzi za blisko kryjówki- cóż wierzę głęboko w zapewnienia Akki i Karo, że da się zimę z wiewiórką przetrwać w rękawiczkach Smile
a co skrzypienia to mój "warczy" gdy wyciągam go z pudełka z jedzeniem lub chcę zabrać z jakiegoś miejsca, dźwięku o którym mówisz chyba nie umiem zidentyfikować Sad może kto inny pomoże


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią, 16 Paź 2009, 20:48    Temat postu:

Takie zgrzytanie czy skrzypienie to zdecydowanie odgłos zdenerwowania i agresji. Dźwięk ten w wolnym tłumaczeniu oznacza "nie zbliżaj się, to mój teren i moje zapasy, nie lubię cię, denerwujesz mnie" lub "boję się ciebie, ale jestem gotów cię zaatakować". Generalnie gdy wydaje taki dźwięk lepiej go nie dotykać i dać mu spokój. Widocznie twój burunduk bardzo przeżywa tą zimę, musisz go zrozumieć. Wiem że to przykre i denerwujące, że nie masz z nim dobrego kontaktu i nie wiesz jak mu pomóc, ale naprawdę nic się nie da zrobić. Po swoich wiewiórach widzę, że naprawdę duża klatka i duże przytulne domki oraz regularne podawanie jedzenia bardzo im służy. Wobec mnie w tym roku jak i w poprzednim nie było agresji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorotix
Młoda wiewiórka


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wrocław

PostWysłany: Pią, 16 Paź 2009, 22:18    Temat postu:

hmm to co napisałaś dało mi do myślenia...być może mimo że mam jedną wiewiórkę i dość sporą klatkę powinnam pomyśleć o większej, żeby ograniczyć agresję, choć z drugiej strony takie zachowanie u mojego Pimpka nie wystąpiło, no może poza agresją

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob, 17 Paź 2009, 11:57    Temat postu:

Z moich obserwacji wynika, że naprawdę duża klatka z domkami i innymi miejscami do schronienia się daje taki efekt, że burunduk ma miejsca gdzie jest niewidoczny dla otoczenia i gdzie nie widzi nikogo kto mógłby mu zagrażać. W takich kątach zacienionych i zakamuflowanych moje bardzo często przesiadują i wiedzą, że ich stamtąd nie będę wyciągać czy nie będę na nie patrzeć. To im daje naprawdę dużo poczucia bezpieczeństwa. Kiedy trzymałam je na początku w małych klatkach takich ze sklepu to były zdecydowanie bardziej nerwowe. Podejrzewam, że dlatego, że klatka była zupełnie prześwitująca, nie miała oprócz domku żadnych schronień. A tego właśnie burunduki potrzebują. Odnośnie załatwiania się, też wydaje się że preferują miejsca gdzie ich za bardzo nie widać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorotix
Młoda wiewiórka


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wrocław

PostWysłany: Sob, 17 Paź 2009, 12:16    Temat postu:

heh to mój jest małym ekshibicjonistą- bo żeby nie bałaganić sobie w klatce to często siusia przez kratki poza nią (stąd potrzebna osłona wokół klatki)...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alojz
Nowy użytkownik


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon, 19 Paź 2009, 11:36    Temat postu:

Witam wszystkich! dziękuję za informacje są bardzo pomocne.
Syn ubrał się w czapkę, szalik, rękawice, bluzę to pieronek podleciał i ugryzł go w policzek. potem niestety sprzątaliśmy klatkę i ubrałam mu trochę żarełka ze spiżarni to już całkiem zwariował i teraz czekamy aż się uspokoi
wypuszczamy go jak jest pusty pokój to sobie lata i jest troszkę lepszy i mniej skrzypi. Zobaczymy jak będzie się dalej zachowywał pozdrawiam anka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon, 19 Paź 2009, 17:48    Temat postu:

nie wybieraj mu za często jedzonka z domku, poczekaj, aż będziesz pewna, że ma naprawdę dużo i staraj się to robić wtedy kiedy nie widzi,kiedy biega po pokoju. Niestety to trzeba robić ukradkiem bo bardzo się denerwują tym. czasem trzeba wybierać na raty po garści Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RudziaX
Nowy użytkownik


Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią, 26 Mar 2010, 10:55    Temat postu:

Witam.
Mam mały problem ze swoim pupilem.
Stefan poczuł wiosnę, jest żywy i pełen energii ale zaczął wydawać dziwne dźwięki nie takie jak zwykle.
Dźwięki które wydaje przypominają mi trochę gruchanie gołębia, jest tez trosze poddenerwowany niestety nie wiem czy.
Jaki powód może być przyczyna tego dziwnego zachowania?

Będę wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro, 31 Mar 2010, 14:07    Temat postu:

Gdybym usłyszała te dźwięki byłoby mi łatwiej powiedzieć co znaczą. Podczas rui zarówno samce jak i samice wydają dźwięki podobne do szczekania, ćwierkania. Takie szybkie gruchanie które trwa sporadycznie oznaczac może ostrzeżenie, agresję w sytuacji kiedy inny osobnik zakłóca spokój drugiemu. Jednak czy to są takie właśnie dźwięki o których myślę to nie wiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RudziaX
Nowy użytkownik


Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto, 06 Kwi 2010, 11:27    Temat postu:

Stefan jest sam niestety. Nadal waham sie nad kupnem drugiej wiewiórki, bo boje się trochę, że sie nie dogadają.
Te odgłosy wydaje chowając się w siano w momencie jak nikogo nie ma obok klatki.
Postaram się jakoś nagrać te dźwięki i wtedy pewnie będzie łatwiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto, 06 Kwi 2010, 22:11    Temat postu:

Spróbuj nagrać to się upewnię. Jeśli zimą takich odgłosów nie wydawał to podejrzewam, że są to odgłosy rujowe, względnie takie po prostu nawoływanie, czasem nawet jak nie mają rui wydają takie odgłosy. Nie wiem co one moga znaczyć, bo czasem nawet tak przez sen robią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RudziaX
Nowy użytkownik


Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro, 07 Kwi 2010, 15:13    Temat postu:

Tak, tez zrobię.
A jak to jest z zakupem drugiej wiewiórki.
Chciałabym żeby Stefan miał towarzystwo, niestety obawiam się ze może być z tym problem.
Posiadanie dodatkowo dziewczynki może skutkować gromadka dzieci, a posiadanie kolejnego chłopca nieustannymi bójkami miedzy chłopakami.
Co w tej sytuacji zrobić?
Niestety ze względu na małe mieszkanie nie mam możliwości kupić drugiej tak dużej klatki jaka ma Stefan żeby trzymać w niej drugiego gryzonia.

Jestem otwarta na sugestie i doświadczenia w tym temacie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw, 08 Kwi 2010, 21:31    Temat postu:

w sytuacji, gdy nie ma możliwości zapewnić drugiej wiewiórce drugiej klatki, lepszym rowiązaniem jest poprzestanie na jednym osobniku. Burunduki nie sa szczególnie towarzyskie i nie potrzebują towarzystwa inego osobnika. A w sytuacji kiedy już jakiś czas mieszkają same to nowy osobnik może zostać potraktowany jako intruz i wtedy ciężko będzie je razem połączyć. Nawet u zaprzyjaźnionych osobników w czasie zimy może się pojawić taka agresja że trzeba będzie je rozdzielić na stałe. Więc naprawdę bo swoich wiewiórach widzę, że lepiej jest trzymać pojedynczo niż uszczęśliwiać na siłę. Niestety jeśli chodzi o obserwację zawsze dobrych stosunków między osobnikami burunduki nie są pod tym względem dobre.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RudziaX
Nowy użytkownik


Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią, 09 Kwi 2010, 8:53    Temat postu:

W takim razie Stefan nie będzie miał towarzystwa:(
Nie będe go uszczęśliwiała na siłę tylko dla tego, że wydaje mi się czasami że sie nudzi.
Stefan należy niestety do tej mniejszości dosyć dzikiej, mimo wielu prób oswojenia nadal jest nieufny i nerwowy, mimo iż nie ma powodów do tego.
Co w tej sytuacji proponujesz jeśli chodzi o zabawki?
Stefan kołowrotek traktuje jako spiżarnie zresztą chyba nie jest to odpowiednia zabawka dla wiewiórki raczej jako dodatkowy gadżet do klatki,
Oczywiście ma drabinki, rolki po papierze którymi przez tydzień się bawił i na tym skończyło.
Ale może jest coś jeszcze co sprawdziło się u Twoich pupili?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RudziaX dnia Pią, 09 Kwi 2010, 10:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią, 09 Kwi 2010, 18:39    Temat postu:

Zdecydowanie nie drabinki, kołowrotki tylko jak najbardziej naturalny wystrój klatki czyli dużo półeczek, gałęzi po których będzie mógł chodzić i się wspinać. Półeczki powinny być osłonięte tak aby burunduk siedząc na nich był prawie niewidoczny, wtedy czuje się bezpiecznie także poza domkiem a to dla nich bardzo ważne myśleć że ich nikt nie widzi. Także od góry klatka nie powinna być odkryta. Takie zmiany naprawdę działają cuda i zwierzę się lepiej czuje we własnej klatce. Możesz zastosować sztuczne rośliny doniczkowe do klatki. Wiewiórka ich nie zje, a pięknie wyglądają i dają dobre schronienie. Ppatrz na zdjęcia moich klatek w galerii czy na stronie to zobaczysz o co mi chodzi. Moje Czuja się w klatce na tyle dobrze, że same tam wracają do spania, a czasem siedza w niej nawet przy otwartych drzwiczkach bo nie chcą wychodzić. Zabawek jako takich nie stosuję, ale to moja własna decyzja. Za to mają bardzo dużo biegania poza klatką i skakania po meblach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw, 17 Cze 2010, 16:33    Temat postu:

co do gryzienia to mam caraz wiekszy problem z moim urwisem... zimy nie ma wiec nie mozna zwalic na agresje zimowa... co prawda sie nie rzuca na ludzi ale jak mu sie reke podlozy to caraz mocniej i czesciej gryzie palce... mnie zadko ale moj chlopak mu wyjatkowo posmakowal Wink jedzenia ma zawsze pelno i to roznego... sol ma wapno ma... kolby i gryzaczki i orzechy w lupinakch zeby sobie mogl zabki scierac...a ten nadal gryzie... ma juz z 5 miesiecy... no i boje sie co bedzie dalej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw, 17 Cze 2010, 16:39    Temat postu:

Młodziutki jest to jeszcze głupiutkie stworzonko i ząbkami próbuje wszystkiego. Przejdzie mu na pewno jak trochę podrośnie. Postaraj sie póki co nie pachnieć jedzonkiem gdy podstawiasz mu rękę. Takie gryzienie nie jest na pewno oznaką tego, że brakuje mu jakiegoś składnika w jedzeniu. Więc tym nie musisz się martwić. Więcej nie potrafię poradzić. Może za często dostaje jedzenie z ręki zamist z miseczki. Burunduki fajnie się przyzwyczajają do stałych pór karmienia więc zamiast stale uzupełniać mu miseczkę podawaj mu tylko tyle ile jest w stanie zjeść przez cały dzień, ale raz dziennie.Wtedy będzie wiedział że ręka np rano zawsze podaje jedzenie i nauczy się żeby jej nie atakować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw, 17 Cze 2010, 16:49    Temat postu:

no on dostaje tylko rano uzupelniana miseczke Smile w ciagu dnia ew jakiegos orzeszka albo warzywo albo owaca sie muy daje Smile a ja nie mam wyczucia ile on w ciagu dnia zje wiec zawsze ma troche w nadmiarze Wink
a on wczesniej wogole nie atakowal a z biegiem czasu caraz bardziej gryzie Sad licze na to ze jednak to z powodu "mlodzienczych szalenstw" i mu przejdzie jak bedzie strszy Smile oby tylko te "szalenstwa" sie na strosc nie poglebily Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin