www.wiewiorki.fora.pl

patrycja

nie wiem co się dzieję... boję się Fredosława wypuszczać bo jak tylko dam mu jedzenie to jak wściekły już po zjedzeniu się na mnie rzuca na początku jest ok ale już po wciągnięciu zaczyna wariować to tak u niego przejawia się ta agresja zimowa?? odwala mu od jakiegoś czasu a;e teraz to już straszne ja się go boję bo skacze i w locie już gryzie mam już kilka dziur w rękach jak schowałam ręce to nawet ugryzł mnie w ramie .... ratunku !!!!

wczoraj go w ogóle nie wypuszczaliśmy bo mnie ugryzł w ramie... w klatce zachowuje sie ok ale jak widać czasami się tak nakręci że ja się boję że mi poważną krzywdę zrobi skąd on jest z jakiejś legii cudzoziemskiej czy co?? normalnie jak już zaczyna to widać jaky chęć "zagryzienia" wchodzi np na oparcie krzesła na komodę i skacze gryząc pomocy....

patrycja

da mi ktos odp?? Wlasnie wracam z berlina z moja mala i podjelam decyzje ze fredek bedzie ja widywal tylko przez kratki... Bo nie wiem jak on sie zachowa

Sabat

Hmm nie wiem co ci poradzić, my chipa już od dłuższego czasu nie próbujemy brać na ręce , tylko do rury i do klatki.
U ciebie dochodzi jeszcze rzucanie się na wolności, .
NIe wiem ja bym go przetrzymał w klatce :/

akka

Nie wiem z czego ta ich agresja wynika ale boję się,żeby nie było tak jak u psów ,że niewybiegane stają się jeszcze bardziej agresywne.

patrycja

to co mi w końcu radzicie? wypuszczać go normalnie? jak nie był tak agresywny to chodził po domu całymi dniami nawet w nocy ale teraz to bym sie bała .... kurcze boję się też że może zrobićrzywdę Koko więc klatki są rozdzielone btw wrzuce fotki Kokuni jak przejdzie jej strach Wink

melissa1208

napewno narazie nie zaczynaj je puszczac razem. na na poczatq mialam zamknieta mloda a Achiego puszczalam normalnie i jak zobaczylam ze z ciekawoscia czesto podchodzi do klatki Luny puscilam je razem. tylko ze uu Ciebie jest ten problem ze Fred szaleje :/ Achi tez kiedys 2 razy mnie ugryzl ale za kazdym razem na niego krzyczalam i lekko obrywal palcem po nosie i za kare siedzial reszte dnia w klatce. nie wiem czy to pomoglo czy nie ale jakos przestal juz probowac cokolwiek mi zrobic.ale mogl to byc czysty przypadek. no i ogolnie z Luna sie przez jakis czasnie lubily i sie na siebie rzucaly a od niedawna to ustalo...juz chcialam je rozdzielac a jednak jakos same sie uspokoily.nie wiem czym to bylo spowodowane.
a wogole to interesuja sie soba? Fredzio proboje dojrzec co to za nowy zapach w jego starym mieszkanq do ktorego nei ma dostepu?

patrycja

spogląda w dół i próbuje się tam dostać ; potem go wypuszcze to zobaczymy

milka862

Powiem Ci, że ja bym ich przed zimą nie wypuszczała razem teraz mają trudny okres jak sama widzisz Fred jest agresywny:( Moja samiczka też zaczyna szaleć czasami też gryzie jednak gdy mam jej już dość po prostu zamykam ją w klatce choć spokój jest na jakieś 5min a później wszystko zaczyna się od nowa na co już też znalazłam rozwiązanie usunęłam wszystkie rośliny z pokoju bo lubi je obgryzać i po prostu wypuszczam ją i wychodzę z pokoju zamykając drzwi jak się wybiega nie jest już tak skora do psot:)

akka

Jedną z metod oswojnia zwierzaków ze sobą jest postawienie jednej klatki obok drugiej tak by wiewórki widziały się czuły swój zapach ale nie mogły sobie zrobić krzywdy.Potem można postawić klatki tak by stykały się i obserwować czy nie wystąpi agresja i np. lanie się łapami po pyskach

patrycja

te lanie sie po pyskach juz było Wink

fredek biegał po pokoju a Kokunia wyszła z domku i ten na nią z łapą to i ona mu oddała ; Fedek ciągle spogląda w dół próbuje ją dostrzec, reaguje na każdy jej ruch

spróbuje tak zrobic Wink

Sabat

Jak tam Patrycjo z gryzieniem?
U nas Zuza rzuca się na ręce :/. i to w sumie bez wyjątku,

Wypuszczamy je codziennie jak mnie widzi to odrazu staje słupka i czeka aż jej coś dam do jedzenia. dostanie raz to później wpada w lekki amok
gdy zobaczy ręce to potrafi skoczyć i ugryźć , w sumie od dwóch tygodni ciągle to samo . Co drugi dzień mam ręce pogryzione :/ i najgorsze że robi to znienacka więc czasami strząsam ją niezbyt delikatnie :/
Najbezpieczniej jak trzymam ręce w kieszeni.
Wszystko oczywiście zanosi do klatki.

patrycja

u mnie juz ok Fred sie mnie jako tako słucha ale na mojego chłopaka czasami sie rzuca, trzeba wykonywać bardzo spokojne, wolne ruchy. Nie drażnić bo jak wpadnie w amok to kaplica już po rękach
ja daję mojemu zajęcie rozkładam mu jedzenie na kupki a on zbiera i zanosi do budki.
jeśli do Ciebie podchodzi to pokaż dłoń że nic nie masz ale spokojnie niech sobie zobaczy że nie masz jedzenia to i nie ugryzie. Pamietaj otwarta dłoń. U mnie poskutkowało. A i Ciiiiiiiiiiiiiiiii go uspakaja jak zacznie wariować.

Sabat

Najgorsze jest to że na początku było wszystko ok, zwalam to na "agresję" zimową.
Wcześniej nie zachowywała się tak nerwowo.

patrycja

to jest agresja zimowa ... najgorsze jest to ze zima podobno bedzie mega długa ....

Juniorinho

Spokojnie to że wiewiórki mają agresje do ludzi nie ma się czemu dziwić taki okres .Ja nie jestem wiewiórką i sam zimą jestem agresywny Smile

tak więc każdego pogoda i to że ciągle ciemno dobija

patrycja

dokladnie i juz mam depreche ze taka bedzie długa ta cholerna zima ;(

Sabat

Zima zimą

u nas śniegu a Zuza zachowuje się identycznie. czyli jak mam ręce w kieszeni to tylko wyczekuje, proby pogłaskania konczą się ugryzieniem. Trzeb przeczekać może z czasem przejdzie.

Co jest jeszcze dziwne , mam wrażenie że ona woli jeść z ręki niż z miski.

patrycja

u mojego przeszło ale czasami tez sie rzuca Wink

damy rade

i chcę już wiosne xD żeby moje kluchy już razem biegały