www.wiewiorki.fora.pl

76baflo

Zerknij tutaj [link widoczny dla zalogowanych] Mam z tamtąd parke,kupiłem rok temu,sa zdrowe zero problemu ,jechałem po nie osobiscie jakies 150km wgłab czech,do wyboru było kilkanaście par.Wziął bym je wszystkie Laughing

akka

Okolice Brna to jest wogole "zagłębie" wiewiórkowe. Czesi to wspaniali hodowcy z wielkimi osiągnięciami .Przy tym umieją dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami z innymi i potrafią bez zawiści i animozji stworzyć zgraną społeczności.Przez jakiś czas obserwowałam ich fora zwierzęce i naprawdę byłam pełna podziwu.( i tak na marginesie -pokaż kiedyś te swoje czeskie susliki)

76baflo

To prawda,poświęcili mi troche czasu Very Happy

,nie było problemu przy wyborze zwierzaków,wszystko odbyło sie bez pośpiechu,słuzyli radą,na koniec dali wizytówke i powiedzieli zeby dzwonic w razie problemów Very Happy

całe szczęśie nie było takiej potrzeby Very Happy

była takze mozliwośc przywiezienia susłów do czeskiego cieszyna,niewielka opłata,naprawde wszystko super,a naczytałem sie o różnych rzeczach.Oczywiście pokaze swoje zwierzaki,jak uda mi sie wrzucic foto Very Happy

Zosia i Filip

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

akka

Wspaniałe susły.I dobrze,że przy kości, bo u mnie dwa szczuplejsze przeciskały się pomiędzy prętami identycznej klatki i musiałam niestety zafundować im nową. Czy Twoje odczuwają już wiosnę i jest nadzieja na młode? Ja w zasadzie wiem,że poza norami i kopcem trudno o przychówek ale jeden ze znanych mi piesków preriowych urodził się z kopulacji w sklepie ,w klatce czego miałam okazję być świadkiem.

76baflo

Zośka ta mniejsza tez sie przecisnie Very Happy

dlatego klatka jest non stop otwarta,ale to nie problem,pokój zamkniety-demolka na całego,ale nic im nie grozi Very Happy

Odczuwaja,wszedzie sie załatwiaja,wczesnie wstaja,częste potyczki-bez krwi,więc chyba normalne Very Happy

Sa bardzo przyzwyczajone do siebie,razem śpią spaceruja itp.Samica bardzo ciekawska,nic bez niej nie moze się obejść Very Happy

juss

nie było żadnych problemów z przewozem zwierzątek przez granicę? i ile kosztowały? Bo w cenniku na stronie nie widzę susła.

akka

Ile w tym wypadku dokładnie kosztował to już wie 76baflo ale generalnie jest tak,że mniej więcej 2/3 tej ceny co w Polsce.Czyli opłaca się jeśli ktoś mieszka np.na Śląsku lub i tak jedzie w tamtym kierunku.Bo inaczej wziąwszy pod uwagę nocleg to już absolutnie nie.

76baflo

Para kosztowała 4000 koron czeskich tj 600zł.Była możliwość przywiezienia pary do czeskiego Cieszyna Very Happy

(drobna opłata).Wolałem jechać,bo można było wybrać Very Happy

Od ponad roku chowają sie zdrowo Very Happy

akka

A zapowiada się coś na maluchy? Fajnie byłoby,zeby nie tylko burunduki dawały przychówek w warunkach domowych ale i większe wiewiórki.

76baflo

No właśnie nie bardzo Very Happy

Jak je obserwuje to trudno uwierzyć,że są z jednego gatunku Very Happy

Trafiły mi się całkowite przeciwności Very Happy

Samica,chyba z podwójnym ADHD Very Happy

Cały dzień gonitwa,zabawa,obgryzanie itd.Samiec cały dzień jedzenie,spanie,trochę gonitwy Very Happy

Dlatego chyba jest dwa razy większy,niesamowity apetyt Very Happy

akka

U nas też każdy zupełnie inny od nieśmiałego odludka,przez wszędobylskiego i śmiałego do dbającej tylko o swoj wygląd samicy i wreszcie pana i władcę -jedynego samca w towarzystwie. Co do stopnia oswojenia to też bardzo różnie i to zupełnie niezależnie od tego czy zwierzak był wzięty jako malutki czy już dorosły.

76baflo

No właśnie każdy inny Very Happy

samca biore do ręki,da sie głaskać na chwile,ale tylko z klatki,samica natomiast,pomimo ze sie nie boi,to głaskanie tylko na lózku podczas gdy pakuje np.koszulke do wyniesienia za meble Very Happy

Samiec praktycznie nie wychodzi z pokoju,samica stoi ciągle pod drzwiami zeby tylko puscic na mieszkanie Very Happy

.nie wiem co by było gdybym miał jeszsze jednego albo dwa Laughing

akka

Przy większej ilości zwierzaków przyjemnie jest patrzeć na ich wzajemne relacje.U mnie wyrażnie jest podział na trzymające się razem dwie starsze samice i na parkę młodych.

76baflo

Dominatorem u mnie jest chyba samica Very Happy

jest mniejsza,ale nim samiec sie spostrzeże ona przebiegnie po nim ze dwa razy,ponadto wydaje mi sie że w bójkach góruje samica,która jest teraz bardzo pobudzona,ciągle czegoś szuka na gniazdo Smile

Oczywiście swoje miejsce ma w kuchni za meblami,wszystko tam znosi Very Happy

Jesli chodzi o jedzenie to samiec większośc zjada Smile

akka

Samce naogł są większe.Nasz waży ponad 500 gramm ale znałam samczyki bardzo malutkie ok.300 gramowe.Przeciętna waga naszych samic to ok.400 gram z tym ,ze są duże wahania w zależności od pory roku i niestety ciągłych chorób ,kiedy mocno chudną.

76baflo

Nasz samiec waży 690 gram,wczoraj ważony Very Happy

.Samicy niestety nie zważyłem,jak mi sie uda to powiadomie Smile

Ma ktoś jeszcze takiego muskularnego samca? Shocked

Foto;

[link widoczny dla zalogowanych]

akka

Jeden z susełków Toli ma podobno ok.800 gram ale o ile pamiętam to samiczka. Zamieść zdjęcia tego Twojego brytana.

76baflo

Wydaje mi sie , ze Filip schudł.W zimie był jeszcze większy Very Happy

Chce go troszkę odchudzic,ale on chyba podjada Zosii jedzenie,a ją karmie migdałami żeby przybrała Laughing

Foto Filipa:
[link widoczny dla zalogowanych]

akka

Nie wygląda na takiego bardzo przy kości.W dużej mierze to chyba sterczy futro.Ale generalnie lepiej nie zapasać ich ,bo potem odchudzić jest bardzo trudno.Moje teraz korzystają z obfitości wszelkich zielonej i tych łąkowych i uprawnych: mlecz,koniczyna,babka,kalarepka,troche arbuza,

76baflo

Ja dodaje do tego;rzodkiew,banan,jabłko,oczywiście pomidor-podstawa Very Happy

,kapusta rzymska,pekińska,ziarna zbóż (pszenica,owies,jęczmień,kukurydza),suszony chleb,bułka-bardzo to lubią Very Happy