www.wiewiorki.fora.pl

Yeti

Cóz, przyszedł czas wyjazdów rodzinnych nio i nie mogłem zostawić Ampera. Pojechaliśmy do rodziców do niewielkiego miasteczka, gdzie w uroczym domku mieszkają moi rodziciele. Jakkolwiek byłem dość zaniepokojony obecnością kota w tymże domku. A do tego mój brat, który bardzo chciał zobaczyć reakcje kota na susła...

Cóż, złożyło sie jednak, że kot nie robił sobie nic z susełka w klatce. Przyszedł czas na wypuszczenie Ampera - kot z dużej odległości ogladał go, jednak zdecydowanie było to zainteresowanie czymś co przypominało mu innego kota.

Doszło do spotkania - Amper podleciał do kota i śmiertelnie go wsystraszył. Ziuta, bo tak urokliwie nazywa sie futrzasta mieszkanka domu, przez 2h chodziła krok w krok za susłem, biegajac, skacząc, obchodząc i owbwąchująć. Doszło do tego,że zwierzaki jadły z jednej miski a nastepnie ułożyły sie na fotelu przy kominku - malec w tulił sie w brzuch kotki i tak zasnęli....

Osobiście myślałem,że padne... Ale dawno nie zdarzyło mi sie zobaczyć czegoś tak urokliwego.

Jak tylko wrzuce zdjęcia na jakis serwer to bądźcie pewni,że zamieszcze linka. Bo było co focić...

Aard

No nieźle.
moja wiewiórka ma raczej przykre "doświadczenia" z kotem. nigdy bym się nie odważyła wypuścić jej w tym samym pomieszczeniu co kot.

Yeti

Ja sie odważyłem po zachowaniu kota przy klatce. I to w pełnej kontroli. Kot nie wykazywał żadnego zainteresowania. Wiec chciałem sprawdzić czy w jakikolwiek sposób reaguje na zapach - NIC.

A gdy zobaczyłem jak sie obwąchują przez kraty to zgłupiałem.

Ale moje ogłupienie siegnęło szczytu, gdy suseł gonił kota po pokoju a potem sie w niego wtulił O_o