Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna www.wiewiorki.fora.pl
Specjalistyczne forum o wiewiórkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy futrzak w hodowli

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Co nowego w hodowli?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yeti
Młoda wiewiórka


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: kraków

PostWysłany: Pon, 05 Sty 2009, 22:57    Temat postu: Nowy futrzak w hodowli

Jak już wspomniałem 2 dni temu, zdecydowałem sie na susełka. Odebrałem go 2h temu.

Od czego by zacząć - maluszek jeszcze nie ma imienia. Zaraz po przybyciu na mieszkanie był raczej bardzo zdystansowany, jakby zamknięty w sobie i bardzo nieśmiały. Jednak jak tylko dostał kilka ziaren słonecznika od razu sie ożywił (osoba od której go kupiłem raczej miał dość niewielką wiedze o żywieniu - kazał go karmić "ziarnami dla chomików, jabłkiem, marchewką i sianem " , niektóre rzeczy zgadzałyby sie). Choć był trzymany w klatce chyba dla chomika - 30cm dł, 15cm szer i może 25cm wys...

Ale dalej: po szamanku kilku pysznych ziarenek słonecznika rozpoczął oględziny pokoju współlokatorki, która notabene była nim zachwycona. Jednak, ze względu,że na panelach kiepsko się czuł (zwłaszza biorąc pod uwage jego pazurki - niektóre mają ponad 1cm długości), przeniosłem go na moje łóżko i zrobiliśmy test żywnościowy. Z pośród wszelkich dostępnych ziaren i owoców wybrał: kukurydze (pudliszki z puszki, wysuszonej z karmy nie tknął), banana, gryzka granulatu, nio i oczywiście orzecha włoskiego. Te ostatnie zrobiły furore. Od razu jakby poweselał i nabrał sił. Pamiętając uwagi na temat białka zwierzęcego dałem mu spróbować kawałka mięska dla kotów z torebki...zupełnie oszalał. Po zjedzeniu kawałka począł skwapliwie rozglądać sie za wiecej - nio i swoje dostał. W sumie 3-4 małe kawałeczki.

Następnie przyszedł czas na klimatyzacje w klatce - na wstępie próbował wcinać granulat drzewny, jednak szybko przekonał sie,że służy to do diametralnie innych rzeczy. Jako,że klatka nie jest jeszcze w pełni gotowa, a przede wszystkim dlatego,że baaaardzo pragnął wyjść to przeniosłem go na moje łóżko. Cieplutki kocyk, w którym można sie zagrzebać to było coś dla niego. Szybko przeniósł sie pod kołderke i buszuje tam do tej pory.

Jednak zauważyłem coś, o czym wcześniej nie wspomnieliście i byłem po cześci przestraszony. Jak tylko wyszedłem z pokoju do kuchni - ja też czasem musze jeść - usłyszałem bardzo wysoki, krótki pisk. Przeraziłem sie poleciałem do pokoju i znalazłem małego w cieplutkiej kołderce dziwnie na mnie spozierającego. Wyszedłem po raz kolejny i zatrzymałem sie w przedpokoju. Po chwili kilka kolejnych pisków, czasem w serii - podobne do kanarka. Jak tylko wróciłem do niego to przestał. Chyba samotność mu doskwiera - ale tutaj nie będzie sie musiał o to martwić.

Jak tylko wybiore dla niego imię to naturalnie was poinformuje.

Póki co maluszek hasa po łóżku i widać bardzo mu sie tam podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon, 05 Sty 2009, 23:23    Temat postu:

Gratuluję nowego towarzysza życia Smile Życzę powodzenia w oswajaniu i opiece, a w razie czego zawsze służymy pomocą. Czekamy na kolejne wieści Smile Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto, 06 Sty 2009, 0:49    Temat postu:

To prawda,że dzwięki jakie wydają susły są niesamowite.Ale i tak większości z nich nie słyszymy bo są o wysokości niesłyszalnej dla cczłowieka a wyłapywanej np.przez sprzęt do badania nietoperzy.Te wibracje stawiają na rowne nogi i nie są podobne do żadnych innych znanych mi zwierzęcych odgłosów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeti
Młoda wiewiórka


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw, 08 Sty 2009, 17:29    Temat postu:

Może podziele sie informacjami z pierwszych dni goszczenie susła w moim mieszkaniu.

Na poczatku wydawał sie wyjątkowo spokojny, wręcz osowiały, jednak było to bardzo mylne. Już po 2 dniach, a zwłaszcza dzisiaj niemiłosiernie buszował po pokoju. Dziś udało mu sie samodzielnie wydostać z klatki (nie była jeszcze skończona) i miał na baraszkowanie dużą część dnia. Po powrocie musiałem cały ten Armageddon posprzątać - a przede wszystkim nakarmić malucha. Jego apetyt mnie przeraża, naprawde nie spodziwałem sie czegoś takiego.

Po umieszczeniu w klatce był baaardzo niezadowolony - gryzł pręty, właził na kazdą możliwą wysokość i głośno wyrażał swoją dezaprobatę. Jednak po dobrej ilości jedzonka poszedł spać.

Obawiam sie troche,że w miedzy czasie Rufus troszke przygasł - znacznie dłużej śpi i jest raczej mało aktywny (nie wiem, czy to sprawa ulepszonej klatki z której już sie na pewno nie wywinie czy moze tego,ze niedaleko jest bardzo aktywny stwór, który próbuje rządzić tu wszystkimi). Pewnie oba czynniki są istotne - choć biorąc pod uwage,że gdy już udało sie Rufusowi zaszyć w sofie, to potem wychodził raz dziennie, albo raz na dwa dni. Wiec może jestem przewrażliwiony? Pewnie szybko się nie dowiem.

W razie, gdyby jedno zwierzątko działało zdecydowanie nieodpowiednio na drugie to będe musiał faktycznie pomysleć nad rozwiązaniem tego problemu. Nie chciałbym któregokolwiek z nich unieszczęśliwiać.Choć Amper jest raczej w swoim żywiole, nie potrzeba mu wiele więcej do szcześcia :]

Jakkolwiek, dobrze sie stało,że susełek, który najprawdopodobniej będzie sie nazywał Amper, jest u mnie - poprzedni hodowca nie zajmował sie nim, nie wiem jak był żywiony a dziewczyna, która kupiła od tego samego sprzedawcy susełka kilka tygodni wcześniej dała mi znac,że maluch miał grzybice!

A co do dźwięków - Amper zainspirował mnie, by sprówać w przyszłości zaprojektować urzadzenie do analizy niesłyszalnych dźwięków i próbwać analizować ich wysokość w zależności od chwilowych potrzeb susełka Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yeti dnia Czw, 08 Sty 2009, 17:30, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw, 08 Sty 2009, 18:42    Temat postu:

Odnośnie grzybicy to radziłabym przejść się do weterynarza, bo jeśli grzybica nie jest zaleczona to może szybko powrócić. Niestety jest trudna do wyleczenia i trzeba być pewnym, że jest wyniszczona całkowicie. Może się przecież przenieść na ciebie albo na Rufusa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw, 08 Sty 2009, 18:50    Temat postu:

Jeśli chodzi o Rufusa to nie przypuszczam,żeby go towarzystwo susła w tej chwili bardzo stresowało.Zimą chyba na tyle zmniejsza się ich aktywność życiowa,że nie bardzo reagują one na takie sytuacje.Co zaś do Ampera to zapowiadałam Ci wcześniej ,że to niesamowicie ciekawskie i energiczne zwierzęta.U mnie kiedy robię coś w ch pokoju łażą za mną krok w krok,porywają kapcie,wywracają kubeł na śmieci wskakują na wszystkie meble i biorą się za gryzienie.Co do apetytu to suseł nie ma dna.W kążddym razie moje zjedzą w każdych ilościach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeti
Młoda wiewiórka


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw, 08 Sty 2009, 23:08    Temat postu:

To Amper nie odbiega w żaden sposób od normy. Jest prawie identyczny w zachowaniu Smile

Co do grzybicy, to nie widze żadnych objawów u susła. Opisałem tylko przypadek dziewczyny,która wcześniej kupiła od tego gościa susełka. Teraz mam szczególną uwage na wszelkie zachowania Ampera, które mogły by wskazywać na stan chorobowy. Fakt, drapie sie,ale nie sądze,by to było w ilości bardzo odbiegającej od standardów dla futerkowców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Co nowego w hodowli? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin