Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna www.wiewiorki.fora.pl
Specjalistyczne forum o wiewiórkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lotopalanka Sugar Glider

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Sob, 08 Paź 2011, 16:01    Temat postu: Lotopalanka Sugar Glider

witam czy jest ktos jeszcze tu na forum kto posiada te cudenko ?
ja mam swoja od ponad rygodnia Lotka ma 4,5 miesiaca Smile chciala bym tez uslyszec wasze rady jesli chodzi o oswajanie - owszem zapoznalam sie juz zkilkoma przypadkami (ciezkimi) tu na forum ale ja tez cchciala bym wam dokladnie opisac zachowanie mojej Lotki i wysluchac waszych rad.. Smile


wiec jak mi wiadomo mlode lotopalanki bardzo dlugo pozostaja przy matce- wpierw sa w torbach a potem przez jakis czas jeszcze trzymaja sie matce na pleckach (do kilku miesiecy)

pierwszego dnia malutka byla wytraszona wiec wlozylam ja razem z transporterkiem do klatki zeby sama z niego wyszla jak bd gotowa- po 30 minutach umoscila sie juz w swoim nowym domku - bala sie i pierwszego wieczora zdecydowala sie tylko na maly spacer po klatce-

przez nastepne wieczory ja jest ich 8(lotka budzi sie o 22.00 i buszuje cala noc)

udalo mi sie ja juz na tyle oswoic ze swoja osoba ze swobodnie je w mojej obecnosci , nie biega spanikowana po klatce i ostroznie podchodzi powącchac moje palce ... narazie nie daje sie potrzymac a nie chce tez wywierac na niej prasji

kilka razy udalo mi sie masowac ja przez czapeczke (bo w czapce sypia) Lotka zasypiala i nie wygladala wtedy na zestresowana-

na razie nie wypuszczam jej z klatki , nie lapie jej do reki i nie gonie po klatce - uwazam ze to z czasem chyba samo przyjdzie - jedzonka tez jeszcze z reki mi nie wezmie-


jak sadzicie czy to jest duzy postep ja na 8 dni?? co mozecie mi jeszcze doradzic???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie, 09 Paź 2011, 11:37    Temat postu:

A jakiej wielkości ona ma klatkę.Bo z tego co czytałam jednak wskazana byłaby duża woliera. Ja sama widziałam je w sporej wys.ok 3m podobna szerokość i długość.Oczywiście to już by ło docelowe i z niej nie była wypuszczana na zewnątrz.Zastanawiam się też jak dajesz radę z wyżywieniem ,bo jest ono jednak trudniejsze niż u wiewiórek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Pon, 10 Paź 2011, 8:39    Temat postu:

Nie jest z tym trudno biorac pod uwage nasz otwarty rynek z innymi krajami-w sklepach sa dostepne rozne egzotyczne owoce od reki- swieze figi banany liczi ananasy pomarancze nektarynki itd dodatkowo wzbogacam jej diete przecierkami z gerbera z owocow egzotycznych - czasem dostaje odrobine miodu (uwielbiaja go wchodzi w sklad ich naturalnej diety) dodatkowo jeszcze soczki z bobofruta i troche bialka przecier z kurczaczka z gotowana marchewka albo jakis robaczek lub przecierek z gerbera ale tez tylko z kurczaka z warzywami bez jakichs dodatkow a i zapomnialam dostaje tez odrobinke serka danio waniliowego (wszystko to bylo zalecone przez wieloletniego hodowce)

chce jeszcze tu dodac ze kobieta od ktorej ja kupilam nie zajmuje sie handlowaniem tym gatunkiem - zakupila jedna lotopalanke a z czasem dokupila samca no i zaczelo jej sie mnozyc Smile pierwsze mlode wzieli do siebie wpierw syn potem corka (dorosli juz ludzie Smile ) jej przyjaciolka

bo wiadomo nie chciala zeby potem spokrewnione lotki sie mnozyly miedzy soba (choc w naturze skoro zyja w tak duzych rodzinnych stadach itak jest to nieuniknione) wiec w sumie jestem pierwsze obca osoba ktora ja od niej kupila---oczywiscie odbior byl osobisty-

co do klatki to wydaje mi sie ze jest na razie wystarczajaca- siega mi prawie do pasa -- ma tam drabinki hamaczki domek wiszace sznurki i duze drzewko do wspinania - Lotka na razie jest drobna ale oczywiscie mam w planie zakup duzej woaliery takiej jak dla egzotycznych duzych papug


Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon, 10 Paź 2011, 20:39    Temat postu:

Z zaciekawieniem czytam wszystko co piszesz o Lotce,bo to mało znany mi gatunek.Słyszałam,że bardzo silny jest zapach ich odchodów ale nie wiem czy to prawda?Natomiast co do ich kontaktownośdi były rozbieżne opinie.Pewnie podobnie jak z wiewiórkami wszystko zależy od konkretnego osobnika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Wto, 11 Paź 2011, 11:10    Temat postu:

Smile powiem ci ze co do zapachu to tez o tym sie naczytalam i troche mnie to wystraszylo - a na chwile obecna to sciolka jest nie wymieniana 2 tyg (kupki robi troszke wieksze od mysich kupek ale w takim samym ksztaucie i tak samo wysuszone) i nie czuje zadnego zapachu-ani jak wchodzisz do mieszkania ani jak wchodzisz do pokoju - jak stoje przy klatce to czuje tylko taki lekki zapach zwyklego zwierzecia ale absolutnie nie jest to zapach nieprzyjemny albo bardzo inntensywny-wiec to co wczesniej wyczytallam o zapachu jest kompletna bzdura ( nie wiem jak sprawa ma sie z samcami bo oni to zawsze gozej pachna my kobiety wiemy to z doswiadczenia hahaha) Rolling Eyes Laughing

a co do oswajania to masz racje jest to u nich bardzo indywidyalna sprawa - korysponduje wlasnie z pewnym Japonczykiem (Kai) piszemy do siebie na youtube - na jego profilu znalazlam mnustwo filmmikow z lotopalanka juz oswojona i pytalam go jak to jest z oswajaniem --- odpisal mi wlasnie ze jest to bardzo roznie i zalezy od osobnika-dostalam tez kilka cennych wskazowek-


np. nie wkladac jej na razie zbyt wielu zabawek zeby nie miala sie czym zajmowac bo nie bedzie wtedy szukac takiego kontaktu z kims innym - dawac jej do spania noszone trykotki zeby przyzwyczajala sie do zapachu- nie gonic po klatce , nie krzyczec i byc cierpliwym -

Kai ma 3 lotopalanki a czas ich oswajania byl rozny ; pol miesiaca 3miesiace i 4miesiace
wiec widac ze jest to bardzo zroznicowane-




eh no mi nnajbardziej utrudnia to ze Lotka budzi sie o 22 a ja o 22 to juz ledwo na oczy widze wiec poswiecam jej tylko godzine a jak wstaje to ona juz spi- przesypia caly dzien a nie moge jej obudzic bo ona sie wtedy zlosci Confused a na sile nic robila nie bede bo podobno latwo zniszczyc zaufanie u nich

Lotopalanki dopiero jak sie oswoja to mozna ten ich cykl troche zmienic - bo wyciagajac ja z klatki kilka razy dziennie zmusiamy ja do tego ze wiecej bedzie spala w nocy a ja niestety na razie nic nie moge zrobic Sad Sad mam tylko nadzieje ze nie bedzie taka oporna i nie bede musiala walczyc 4 miesiace


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto, 11 Paź 2011, 23:47    Temat postu:

Dobrze,ze moje wiewióry mają raczej aktywność dzienną.Czasami też zdarza im się hałasować w nocy ale ,kiedy albo domagają się pieszczot albo wypusczenia z klatki.Ja w kwestii trzymania zwierzaków pojedynczo czy w stadzie ,przy gatunkach stadnych zawsze uważam,że najważniejsze jest zapewnienie komfortu jaki daje przebywanie z przedstawicielem gatunku.A niezestresowany zwierzak naprawde oswaja się lepiej.No a jeszce jak można dochować się małych jak w przypadku lotopałanek-to wogóle pełnia szczęścia!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Śro, 12 Paź 2011, 17:32    Temat postu:

Confused martwie sie tylko ze nie oswoje jej wogole........ jest wogole taka mozliwosc?? zdazylo sie tu na forum ze ktos nie potrafil oswoic swojej wiewiorki? przez ostatnie 2 dni wydaje mi sie taka troszke niespokojna... nie wiem co o tym myslec bo nie ingeruje w jej przestrzen prywatna-nie narzucam sie jej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro, 12 Paź 2011, 18:07    Temat postu:

Myślę,że to na razie bardzo krótki czas na oswojenie.Zwłasczcza,że Wasze rozkłady aktywności raczej się nie pokrywają.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez akka dnia Śro, 12 Paź 2011, 18:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Czw, 13 Paź 2011, 8:25    Temat postu:

Laughing hurra wczoraj byl przelom :)najdziwniejsze ze zrobilam cos zupelnie odwrotnego ! - Lotopalanki sa bardzo plochliwe -jak cos im sie nie podoba zaczynaja wydawac niesamowity i glosny dzwiek (mozna zawalu dostac i wogole pierwszy raz u zwierzecia slyszalam takie dzwieki) jak moj meszczyzna podchodzi w dzien do klatki to mimo ze spi zakryta to wyczuwa go i sie wkurza ze ktos nad nia stoji-na mnie tak nie reaguje chyba ze za duzo i za glosno jej gadam nad glowa jak spi Laughing Laughing

ogolnie wydaje mi sie ze bardziej mnie narazie poznaje i akceptuje (daje jej tez moje trykotki do spania)

wczoraj troche juz zrezygnowana po poprzednich wieczorach poprostu tylko usiadlam na ziemi (klatke mam na podwyzszeniu) i nie odzywalam sie wogole ani nie ruszalam- po 15 minutach ona byla tak zaobsorbowana moja obecnoscia ze skupiala sie tylko na tym zeby do mnie podejsc i mnie powachac-

tzn wygladalo to tak jak wchodzenie nieumiejacego plywac na gleboka wode--- czyli podejsc czy nie podejsc............podejde kawalek i sprawdze jak ta duza istota sie zachowa.........jak tu podejsc zeby to cos nic mi nie zrobilo.... przebiegne szybko po kratach gdzie siedzi i zobacze reakcje (po takiej szybkiej rundzie siadala na polce i patrzala czy sie ruszam i czy czasem nie chce jej zlapac...a ja tylko siedzialam z twarzra przy pretach i bylam niewzruszona----
Lotka wkoncu byla juz tak zaciekawiona mna ze wziela sie na odwage i zaczela schodzic po pretach zeby wachac mnie po nosie



widac bylo ze jest tak jak by zla sama na siebie ze tak sie boji i ze przez to nie moze podejsc



siedzialam tak godzine - i na sprobowanie posmarowalam palec miodem i przylozylam do klatki --- poskutkowalo zjadla wszystko Smile Smile

to byl moj pierwszy swiadomy kontakt z nia CZYLI JAKAS WIEZ i NIĆ ZAUFANIA ZOSTALA NAWIAZANA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw, 13 Paź 2011, 11:00    Temat postu:

To wspaniale.Teraz tylko powtarzać to codziennie i zwierzak nabierze pełni zaufania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Czw, 13 Paź 2011, 13:02    Temat postu:

Wink mam nadzieje ze to byl ten przelomowy moment Very Happy chciala bym jej bardzo zdjecie zrobic ale po ciemku bez flesha sie nie da a nie bede jej jeszcze straszyc hi hi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteriki
Nowa wiewiórka


Dołączył: 08 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: bytom

PostWysłany: Pon, 24 Paź 2011, 13:25    Temat postu:

w oswajaniu posowamy sie powolutku.... jak na razie Lotka podchodzi do otwartych drzwiczek i łapie mnie łapkami za palec - jeszcze jej nie wyciagam i nie łapie na siłe bo zeczywiscie im bardziej jestem napastliwa tym mniej mi ona ufa - wiec uzbrajam sie w cierpliwosc i robie malutkie kroczki w przod Smile podobno kazda lotopalanke oswaja sie bardzo indywidualmnie - niektore oswajaja sie w miesiac inne w 3 a nawet 4 i dluzej - wiec nie martwie sie malymi postempami wazne ze wogole idziemy w przod Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin