www.wiewiorki.fora.pl

Dyzio Marzyciel

Witam, w niedługim czasie zamierzam dokupić mojemu Dyziowi towarzysza zabaw. Prosiła bym o wskazówki dotyczące oswajania ze sobą obu maluchów Smile

.

PS. Czy to prawda, że dwa dorosłe osobniki nie będą się tolerować ?

akka

Jak to będzie z samcami to trudno przewidzieć ale zasadniczo (mówię to w oparciu o przeczytane opracowania) w tym gatunku bardziej zadziorne sa samice.Ja jednak połączyłam 2 bez żadnych problemów.Obie były już prawie dorosłe bo miały ok roku,jedna troszkę mniej. Ale ta która była przez pierwszy okres sama z dużym zadowoleniem powitała towarzyszkę.Zrobiłam tak jak nakazują zasady najpierw w osobnych klatkach przez kilka dni blisko siebie,żeby się widziały i czuły swój zapach ,potem spotkanie na terenie neutralnym(duży pokój) .Ale pnieważ to spotkanie zakończyło się tym,że latały po paru już minutach wszędzie razem i nie odstępowały się na krok to zabrałam jedną klatkę.W pełnej zgodzie weszły do pozostałej razem i potem do domku.Oswajanie natomiast susłow z przedstawicielami innego gatunku to już trudniejsza sprawa i dużo dłuższa.

Dyzio Marzyciel

Dzięki Aniu, ten pomysł z dwiema klatkami jest świetny, bo właśnie zastanawiałam się, jak to wszystko sprawnie przeprowadzić. Broń Boże nie myślę o innym gryzoniu, tylko właśnie suśle. O dorosłe osobniki pytam, bo w zasadzie chciałabym to zrobić jak najprędzej, Dyzio w okresie zimowym bywa bardziej osowiały niż na wiosnę, lato a i widać, że przykrzy mu się samemu- młode zaś są dopiero na wiosnę.

a

co do pytania ja mam parkę i przez kilka dni siedziały w osobnych klatkach i chodziły razem a później samiczkę wprowadziłam do samca.Nie mam żadnych problemów śpią razem tulą się i co dziwne lekko się uspokoiły

Saris

Nie jestem w stanie zbytnio pisać, ale muszę się dowiedzieć.
Wczoraj w bardzo tragicznych okolicznościach stałą się krzywda jednej mojej suślicy- niestety musiała zostać uśpiona, ale nie o tym chce tu pisać.

Mam teraz jej siostrę całkowicie samą, pozbawioną towarzystwa itp. Doti, ta co została zawsze byłą taka, że zbytnio nie biegała siedziała w domu, ale dzisiaj to nawet 5s poza klatką nie chciała być.

Zastanawiam się czy w przyszłości dalszej/bliższej sama nie wiem czy od razu bym chciała kolejnego susła powinnam dokupić jej towarzysza.. CO mam zrobić, jest mi przykro z tego, że musi teraz siedzieć sama z dnia na dzień jak od zawsze (bo kupiłam od razu 2) miała ją.

akka

Trzeba dokupić.To tak stadny gatunek,że tzrymanie 1 sztuki to dla niej mordęga.Niei ma przy ty znaczenia płeć.Do samotnej samicy możesz dokupić zarówno samca jak i samicę.I to nawet nie musi być bardzo młoda.Powinna każdego zaakceptować.Dla bezpieczeństwa można zachować wszystkie tradycyjne procedury łączenia 2 osobników.

Saris

Wiem, że powinnam dokupić jednak ta samolubna myśl, po stracie już jednego mnie przeraża.. Nie chce znowu tego przeżywać.. Została Doti, bez siostry- dla niej to jeszcze niby gorsze, żyć tak w samotności.
Ale boje się kolejnego zakupu, każdy (nie znają się na susłach) mówi mi bym nie kupowała.. Jakoś świnki króliki żyją same, a tak to bede mieć błędne koło jedna zdechnie kupie kolejną, a nie wiem czy psychicznie to zniose.

Martwi mnie jej samotność, ale nawet nie wiem jaki towarzysz byłby lepszy czy samiec, czy samiczka. Niby jak susły są takie stadne to przecież nie przyjmują innych susłów nie ze swojego stada.
Ogólnie ofert teraz jakoś nawet brak, więc i tak musimy być samę

akka

Stado to jest grupa osobników jakiegoś gatunku ,żyjąca na danym terenie i będąca w zależności od gatunku i innych uwarunkowań np.dostępności jedzenia w mniejszej lub większej opozycji w stosunku do oobników z innego stada.

Saris

Co polecasz akka, Ty byś od razu kupowała kolejnego czy dała chwilę tej suślicy nie wiem z pogodzeniem się z tym że tamtej nie ma..

Ja widzę, że ona się inaczej zachowuje (jest zima i powiedzmy, jest mniej aktywna) ale tera od soboty to jest koszmarne, ciągle śpi, nie chce wyjść z domku, jak ją wyciągnę to od razu biegnie z powrotem do domku, nawet zbytnio jak na siebie nie piszczy.

akka

Ja nie mogę nikogo namawiać an do kupowania ani do niekupowania.Musisz sama ocenić sytuację.

Saris

Ale co Ty byś zrobiła? pytam teraz tak typowo o twoją opinie, czy od razu byś kupowała czy poczekała jakiś czas.

Tym bardziej, że znalazłam ofertę z susłem nawet niedaleko mnie. Kobieta chce sprzedać nietrafiony prezent urodzinowy tylko, że to jest młody samczyk.
Nie znam się na doborze partnerów zyciowych dla nich i nie wiem czy młody to dobry pomysł czy go zaakceptuje czy lepiej poszukać starszego samczyka albo młodą samiczkę jak coś.

Basia T.

Cóż..strata ukochanego zwierzątka baardzo boli i rozumiem Twoją rozterkę. Jednak jesli mogę doradzić, to myślę,że powinnaś dokupić towarzysza swojej susełce. Zwłaszcza dlatego,że ona od malego nie była przyzwyczajona do samotności- zawsze miała kompana ( tu: siostrę) i na pewno czuła się bezpieczniejsza i szczęśliwsza.
Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkiego, co najlepsze