Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna www.wiewiorki.fora.pl
Specjalistyczne forum o wiewiórkach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2 letni burunduk

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
valdemar
Nowy użytkownik


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro, 27 Maj 2009, 22:12    Temat postu: 2 letni burunduk

Witam serdecznie. Posiadam burunduka, ma już ponad 2 lata i dalej nie daje się oswoić. Staram się od dawna, jak na razie to bierze mi z ręki jedzonko, głaszczę go ale jednak boję się wypuścić go na "wybieg" ponieważ nie raz uciekał i musiałem się nie źle wygimnastykować by go złapać.

Piszę to, bo ostatnio zaryzykowałem, wypościłem go ale pech sprawił że uciekł do kuchni gdzie wpadł za meble. 3 dni go próbowałem złapać, aż w końcu się udało. Nie narzekam szczególnie na niego, nie sprawia mi problemów ale jakoś chciałbym żeby wychodził sobie pobiegać bo po prostu mi go szkoda. A więc macie jakieś propozycje?

Dodam że na razie nie chce z nim nic robić, przynajmniej przez tydzień; bardzo mu nie pasuje klatka po tych 3 dniach wolności, tego też mi jest szkoda, bo rozumiem go. Mocno schudł, mimo iż w nocy zbierał orzeszki pozostawione mu na podłodze i się o niego martwię. Ogólnie to przez 40min po zamknięciu go w klatce strasznie szalał, widać było że mu strasznie nie pasuje (Gryzł metalowe pręty, próbował się przecisnąć przez otwory, rozsypywał jedzenie i domek) i jak na razie zrobiłem mu nowy domek z kartonu i zostawiłem w odosobnieniu aby mógł odpocząć, wiem że był skonany (ja również bardzo mocno to przeżywałem. Całą noc myślałem jak go złapać)

Macie jakieś rady? sugestie?

Proszę o pomoc, bo szkoda zwierzaczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro, 27 Maj 2009, 22:24    Temat postu:

Witaj.
Od jak dawna masz tego burunduka, od małego czy niedawno trafił do ciebie? Od kiedy wypuszczasz go żeby pobiegał po pokoju? To na razie podstawowe pytania. Chwilowo nie wypuszczaj go faktycznie niech się uspokoi. Nic mu nie będzie a ty na spokojnie przemyślisz sytuację.
I jeszcze jedno jaką klatkę masz dla niego, jakiej jest wielkości?
I wytłumacz proszę to tajemnicze schudnięcie. Schudł nagle po ucieczce czy jak bo nie bardzo rozumiem? Kiedy zauważyłeś że schudł? Bo przez 3 dni nawet jeśli miał dostęp do jedzenia nie ma szans żeby schudł tak bardzo żebyś zauważył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karo dnia Śro, 27 Maj 2009, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akka
Wiewiórka admin


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro, 27 Maj 2009, 23:13    Temat postu:

Przypuszczam,że burunduk uspokoi się dopiero wtedy,gdy się przyzwyczai ,iż jest regularnie wypuszczany.Więc musisz zabezpieczyć pokój takżeby nie miał możliwości przedostania się do innych pomieszczeń .Poza tym w samym pokoju zabezpiecz wejścia pod wszystkie ciężkie meble spod których wydostanie zwierzaka jest trudne.I druga ważna kwestia to wielkość klatki .Musi rzeczywiście być spora ,żeby tam miał możliwość ruchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valdemar
Nowy użytkownik


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro, 27 Maj 2009, 23:23    Temat postu:

Mam go od młodego, gdy go dostałem miał już futerko więc myślę że tak pół roku miał. Wypuściłem go 1 raz i mi zwiał, tak to wasze na chwilkę po klatce był prowadzany bardziej chęcią zdobycia orzeszka niż pobiegania.

Klatkę mam dosyć sporą wymiary to mierzone na szybko 65cm długości, 35 szerokości i 60 wysokości, klateczka jest wystarczająca dla niego, jej pierwotne zastosowanie to przetrzymywanie małych zwierzątek np. małe liski, małe pieski czy kotki, czyli ma szersze szparki niż w normalnych chomikowych klatkach, co również jest dla niego korzystne.

Schudł przez te 3 dni, przynajmniej tak mi się wydaje. Może ma zakurzone futerko czy coś ale wydaje mi się że schudł. Przez cały czas miał dostęp do jedzenia orzeszków laskowych oraz do wody.

Co do klatki, to chcę mu wymienić domek bo chyba ma za mały. Dotychczas mieszkał w domku przeznaczonym do chomika, ale cały czas wydawało mi się że miał za mało miejsca. Jak na razie śpi (i to twardo) w kartonie z wyciętym otworkiem. Szkoda mi jest go bardzo...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez valdemar dnia Śro, 27 Maj 2009, 23:26, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw, 28 Maj 2009, 18:02    Temat postu:

Przede wszystkim klatka jaką masz wcale nie jest spora. Burunduki są bardzo ruchliwymi zwierzętami i wbrew swoim wymiarom potrzebują dużo przestrzeni do biegania i wspinania się. Dlatego jeśli tylko masz możliwość powiększ mu klatkę, możesz dobudować czy dokupić jeszcze jedną i powiększyć ją wzwyż. Powinien mieć w niej dużo półeczek i gałęzi po których mógłby skakać i wspinać się. Domek dla chomika rzeczywiście jest zbyt mały. Ten domek z kartonu zda egzamin dopóki burunduk nie zacznie go gryźć. Wtedy będziesz musiał pomyśleć o nowym. Świetne są drewniane domki dla ptaków, które możesz kupić w sklepie zoologicznym.
A odnośnie odstępów między prętami to mam nadzieję, że nie ma takiej możliwości, aby mógł on się zaklinować między nimi. Dlatego polecamy odstępy 1,3/1,3 cm żeby takiego niebezpieczeństwa uniknąć.

Dalej odnośnie stwierdzenia, że miał już futerko jak go dostałeś. Co najmniej jest to szokujące ponieważ młode obrastają futrem w wieku ok pół miesiąca, a przy matce zostają do wieku 2 miesięcy, więc jeśli miałbyś mieć zwierzaka, który futra jeszcze nie ma to byłby niesamodzielny jeszcze. Ciężko więc powiedzieć ile miał jak go dostałeś. Wnioskuję jednak z tego ci piszesz że masz go od prawie 2 lat i tylko raz go wypuszczałeś. I siedzi tyle czasu w tej malutkiej klateczce. To jest niedopuszczalne naprawdę.
Bardzo Cię wszyscy prosimy, bo z pewnością inne osoby też się przyłączą abyś dokładnie według tego co napisała ci Akka zabezpieczył jeden pokój gdzie jest klatka żebyś mógł go tam puszczać. No i koniecznie zamykać dokładnie drzwi kiedy zwierzak biega. i uważać, bo on może chcieć się udać tam, gdzie już kiedyś uciekł.
Dokładnie zabezpieczyć wszelkie szparki gdzie mógłby się wcisnąć i wypuszczaj co codziennie. On jest zupełnie nieoswojony bo nigdy go nie wypuszczałeś. A tylko wtedy zwierzę się oswoi.
Jeśli nie będziesz go wypuszczał zwierzak będzie się męczył tak do końca życia a przy okazji będzie się całe życie bał ciebie bo wcale Cię nie zna. Zobaczysz jakie to cudowne zdobywać jego zaufanie dając mu smakołyki kiedy biega po pokoju, kiedy na ciebie wchodzi i jest naprawdę szczęśliwy. Proszę daj mu to szczęście.

Wejdź sobie jeszcze na moją stronę i poczytaj o klatkach, wypuszczaniu i żywieniu.
Odnośnie żywienia tez mam nadzieję, ze samymi orzechami go nie karmisz. Że dostaje owoce, warzywa, ziarno, jakieś owady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valdemar
Nowy użytkownik


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią, 29 Maj 2009, 15:11    Temat postu:

A jak takiego szybkiego dzikuska złapać? macie jakieś sprawdzone sposoby?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo
Wiewiórka admin


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią, 29 Maj 2009, 19:11    Temat postu:

Jeśli go wypuścisz żeby pobiegał po pokoju to najlepiej byłoby go nie łapać wcale tylko czekać aż sam do klatki wejdzie i wtedy zamknąć za nim drzwiczki. Dlatego na początku powinien jedzenie i picie dostawać tylko w klatce, żeby wiedział że jak mu się zachce jeść czy pić to tylko do klatki musi wrócić. Jeśli zaś potrzeba będzie go złapać z jakiegoś powodu i nie będzie innego wyjścia proponuję użyć siatki takiej na motyle albo większej siatki na rybki lub też wykorzystać jakieś pudełko czy rurę kartonową i do niej wsypać smakołyki a jak wejdzie to szybko otwór zakryć i przystawić do klatki. Innego sposobu chyba nie ma. Najpierw musiałby się przyzwyczaić że ty nie jesteś zagrożeniem i nie będziesz go łapał w ręce. Bo to naprawdę tylko go od ciebie odstraszy. Dlatego przygotuj czym prędzej pokój tak na tip top i wypuszczaj szkraba. Na początku może to być dla ciebie i dla niego stresujące bo właściwie to oboje się wcale nie znacie. Ale zaufanie przychodzi z czasem, kiedy nawzajem ze sobą obcujecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna -> Zachowanie i psychika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin