www.wiewiorki.fora.pl

mayek

Witam. Moją burunduczke- Tośke mam już ponad miesiąc. Od jakiegoś czasu zauważyłam, ze kicha. Bez żadnych niepokojących wydzielin z nosa czy oczu. Miewa bardzo specyficzne jakby nerwowe zrywy, nie wiem jak to opisac.Burunduczka ta ze względu na zimę jest bardzo mało aktywna przez co do tej pory nie oswoiła sie- nie wychodzi z domku bez potrzeby, w czyjejkolwiek obecności nawet nie wystawi nosa z domku, jedynie w nocy. Narobila ogromne ilości zapasów.
Po tym długim wstępie- rozumiem, ze może ona być uczulona na trociny i należy zamienić podłoże. Ale wymiana w samej kuwecie chyba nie przyniesie pożądanego efektu. Czy mimo tego powinnam podnieść domek gdy Tośka jest w środku i jakimś sposobem pozbyć sie większości trocin i zapasów? Czy powstrzymać sie do wiosny ?
Nie chce naruszać bez potrzeby bezpiecznej sfery jaka jest jej domek dlatego zwracam sie o dobrą radę Wink

Z góry dzięki za odpowiedź.

akka

Jeżeli ona składa zapasy to tak czy siak musisz co paę dni oczyszczać domek,bo zjedzenie nadgniłego jedzenia może zakońzyć się zatruciem.Tak więc wywal wszystko,daj np.do środka kilka tęczników lininowych i przez parę dni poobserwuj czy coś się zmieniło.